Kolejnym możliwym rozwiązaniem, aby mieć łatwy dostęp do Twoich pieniędzy za granicą i otrzymać nawet lepszą ofertę jest skorzystanie z Wise. Jeżeli masz konto bankowe w Australii lub znasz kogoś, kto ma, możesz przesłać pieniądze pomiędzy rachunkami bankowymi, używając rzeczywistego uśrednionego kursu wymiany walut.
Pan Piotr jest wieloletnim klientem banku Pekao SA. Gotówkę bez prowizji podejmuje nie tylko w bankomatach tej instytucji, ale także w sieci Euronet. Ostatnio spotkał go mały zawód. – Chciałem pobrać 3 tys. zł w urządzeniu w centrum stolicy, z którego wcześniej wielokrotnie korzystałem. Okazało się jednak, że transakcja nie jest możliwa. Taki komunikat wyświetlił się na ekranie bankomatu – opowiada pan Piotr. I pyta, czy Euronet obniżył kwoty jednorazowych wypłat, czy też przyczyna była inna. Ewa Miziołek, dyrektor marketingu i wsparcia sprzedaży w firmie Euronet, wyjaśnia, że gdy urządzenie proponuje inną wartość jednorazowej transakcji, może to wynikać z kilku przyczyn. – Na przykład może to zależeć od typu urządzenia, z którego klient korzysta. Bankomat może też zaproponować klientowi mniejszą kwotę od pierwotnie żądanej, ponieważ w chwili, gdy transakcja jest dokonywana, nie ma odpowiedniej ilości albo nominałów gotówki. Na przykład jeśli w bankomacie zabraknie banknotów o nominale 50 zł, to wypłacający będzie miał do wyboru jedynie kwoty, które są wielokrotnością 100 zł – mówi dyrektor Ewa Miziołek. Jaką kwotę można pobrać jednorazowo w sieci Euronet? – Przy założeniu, że klient nie wyznaczył dziennych limitów wypłaty środków, a bank nie nałożył systemowo ograniczeń dla takich transakcji, w naszych bankomatach maksymalna jednorazowa wypłata obejmuje (w zależności od typu urządzenia) od 30 do 40 banknotów – tłumaczy Ewa Miziołek. Przedstawicielka Euronetu twierdzi, że specjaliści firmy testują nowe możliwości i rozwiązania, które być może kiedyś zostaną wprowadzone, ale na razie zmiany w tym zakresie nie są planowane. Maszyny liczą Czy tylko Euronet ogranicza kwoty jednorazowych wypłat? Okazuje się, że nie. Takie limity istnieją też w bankach. Na przykład w ING Banku Śląskim maksymalna kwota wypłaty wynika z ograniczeń technicznych i wynosi 21 banknotów. Co to oznacza? Czy maksymalnie z urządzenia można pobrać 4,2 tys. zł? Okazuje się, że nie. Autopromocja Specjalna oferta letnia Pełen dostęp do treści "Rzeczpospolitej" za 5,90 zł/miesiąc KUP TERAZ – Wypłata 21 banknotów w banknotach 200 zł umożliwi pobranie jednorazowo 4 tys. zł – tłumaczy Miłosz Gromski z ING Banku Śląskiego. – Dzieje się tak dlatego, że bankomaty rozmieniają końcówkę kwoty wypłaty. I tak zamiast wypłacić 21 razy 200 zł, liczą 19 razy 200 zł oraz 2 razy po 100 zł. W przypadku urządzeń, w których najwyższy nominał to 100 zł, maksymalna kwota wypłaty wyniesie 2000 zł (19 razy 100 zł plus 2 razy 50 zł). Ile w ciągu dnia można podjąć pieniędzy w bankomatach ING Banku Śląskiego? – Dzienny limit wypłat jest ustalany przez klienta – mówi Miłosz Gromski. I dodaje, że bank nie stosuje odrębnych zasad dla klientów innych instytucji. Wyższe limity ?dla zamożnych W bankomatach Pekao SA jednorazowo można pobrać maksymalnie 3 tys. zł. – Taki limit obowiązuje zarówno naszych klientów, jak i innych korzystających z naszych bankomatów – informuje Katarzyna Münnich z Peako SA. – Obecnie żadnych zmian limitów nie przewidujemy. Katarzyna Münnich zastrzega, że dzienny limit uzależniony jest od rodzaju karty, jaką ma klient. – W przypadku kart prestiżowych dzienny limit wypłat jest wyższy – twierdzi przedstawicielka Pekao SA. Na przykład dla karty MasterCard Debit Gold wynosi 15 tys. zł. Wyżej ustawione są limity w BGŻ. Jak mówi Magdalena Paciorek z tego banku, przy kartach debetowych wydanych do kont osobistych z planem taryfowym „Konto bardzo osobiste" limit wypłat wynosi 20 tys. zł. Natomiast posiadacze takich kart, ale wydanych do rachunków w innych planach taryfowych, mogą podejmować dziennie do 5 tys. zł. – Wysokość wypłat jednorazowych jest z kolei ograniczona nie kwotowo, lecz liczbą banknotów, które mieszczą się w podajniku, a jest to 40 sztuk – mówi Magda Paciorek. Dodaje, że jeżeli taka liczba banknotów nie zapewni klientowi oczekiwanej kwoty, musi powtórzyć operację. Operacja do powtórzenia W bankomatach Banku Millennium klient może wypłacić jednorazowo maksymalnie 40 banknotów. – Wynika to zarówno z ograniczeń fizycznych, takich jak rozmiar szczeliny, przez którą wypłacane są banknoty, jak i z założonych ograniczeń w aplikacji bankomatowej – tłumaczy Ricardo Campos, dyrektor Departamentu Bankowości Elektronicznej w Banku Millennium. Dodaje, że maksymalny dostępny nominał to 100 zł, więc maksymalna kwota, którą klient może podjąć jednorazowo, to 4 tys. zł. Dotyczy to zarówno osób posiadających konta w Millennium, jak i pozostałych. Ze względów bezpieczeństwa klient może sam ustalić dzienny limit wypłat. W przypadku kart debetowych Millennium Maestro i Visa może to być kwota 10 tys. zł, a więc wyższa niż limit dotyczący maksymalnej liczby banknotów możliwych do pobrania w bankomacie. – W takiej sytuacji klient może dokonać dowolnej liczby wypłat, aż do wyczerpania limitu dziennego lub środków na rachunku – mówi Ricardo Campos.
Na mocy przepisów określonych w rozporządzeniu Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji (MSWiA), które wejdą w życie 23 września 2023 roku, aż 40 procent bankomatów w Polsce będzie zobowiązanych do zainstalowania specjalnego systemu IBNS (intelligent banknote neutralisation system). Głównym zadaniem tego systemu będzie Wypłacanie gotówki z bankomatów stało się już czynnością tak naturalną, że wielokrotnie nawet się nad nią nie zastanawiamy. Zwykle też pobierane kwoty nie są duże – to pieniądze potrzebne na najpilniejsze wydatki, za które nie można zapłacić kartą ani przelewem. Po większą gotówkę zwykle wybieramy się do banku. Warto jednak wiedzieć, że nie zawsze ta wyprawa do banku jest konieczna, a czekanie w kolejce do pracownika nie jest koniecznością. Coraz więcej banków udostępnia naprawdę duże limity wypłat z bankomatów, co powoduje, że możesz oszczędzić naprawdę dużo czasu. Od czego zależą limity i jakie są ich rodzaje? Na początek warto by było uświadomić sobie od czego wspomniane limity wypłat z bankomatów zależą oraz jakie są rodzaje tych limitów. Przede wszystkim, głównym czynnikiem, który wpływa na wysokość limitów, jest bank. To od niego zależy, jaka będzie granica wypłat z bankomatów. Zwykle górną granicę umieszcza się w widełkach od 2000 do 5000), a klient indywidualnie decyduje, na jakim poziomie chce ją ustawić. Taki limit pozwala uchronić pieniądze przed ich stratą. Wystarczy sobie wyobrazić kradzież karty przez osobę, która potrafi złamać PIN i pobrać pieniądze z konta. Górny limit transakcji powoduje, że złodziej pobierze maksymalnie taką kwotę, jaka została ustawiona. Resztę pieniędzy będzie można ochronić. Drugim czynnikiem, który określa wartość limitu jest rodzaj konta. Większość banków oferuje różne rodzaje kont rozliczeniowych. Może to być konto student, konto standard czy premium. Każdy z tych produktów, nawet w obrębie jednego banku, będzie się różnił maksymalnymi limitami. Dlaczego? Ponieważ różnorodność produktów opiera się na różnorodności klientów. Student, z założenia, nie będzie potrzebował 20 000 złotych w jednorazowej wypłacie. Biznesmen, który decyduje się na konto premium, może takich pieniędzy potrzebować. Trzecia kwestia to bankomaty. Niektóre z nich mają limity wypłat po to, by uśrednić czas ich opróżniania i zapewnić dostępność dla większej liczby klientów. Tym sposobem powodują, że jednorazowo nie można wypłacić większej gotówki. Naturalnie, jeżeli potrzebne są większe kwoty można to i tak zrobić – konieczne będzie tylko przeprowadzenie kilku transakcji. Limit wypłat w bankomacie – dzienny czy kwotowy Wiadomo już, że limity zależne są od banków, rodzajów kont i bankomatów. A z jakimi limitami w ogóle trzeba się liczyć? Czym są wspomniane limity i jak są definiowane przez banki? Zasadniczo funkcjonują trzy rodzaje limitów wypłat. Są to:1. Limit jednorazowej Dzienny limit wypłat z Dzienna liczba transakcji w bankomatach. Banki udostępniają możliwość indywidualnego regulowania tych wartości. Zwykle zmianom podlega dzienny limit i limit jednorazowej wypłaty. Liczba transakcji rzadko kiedy jest zmienna. Taka zasada została wprowadzona również ze względów bezpieczeństwa. Chodzi przede wszystkim o to, by klienci nie stracili całej gotówki w razie kradzieży lub zgubienia karty. Jednorazowy limit (z powiadomieniami np. sms lub przez aplikację), pozwala szybko zareagować w razie nieprawnego użycia karty. Dzienny limit natomiast pozwala na zmniejszenie strat, minimalizuje szkody, które mogą powstać z powodu utracenia karty bankomatowej. Limit jednorazowej wypłaty jest to więc wartość jednej transakcji. Informuje, ile pieniędzy można pobrać z bankomatu jednorazowo. Dzienny limit wypłat natomiast to granica, ponad którą nie pobierzesz pieniędzy nawet wielokrotnie korzystając z bankomatu. Te dwa limity nie muszą się pokrywać. Jednorazowo można ustawić sobie 500 zł, a dzienny limit to może być np. 2000 zł. Przy 10 transakcjach i tak nie uda się pobrać więcej niż 2000 zł. Trzeba tylko pamiętać, by dzienny limit nie był mniejszy niż jednorazowy. Jeżeli dzienny wyniósłby 400 zł, to warto pamiętać, że jednorazowo również więcej niż 400 nie uda się pobrać. Dzienna liczba transakcji to ilość pobrań dopuszczalnych dziennie. Załóżmy, że jest ich 10 dziennie. To przy 11. próbie, bankomat odmówi wypłaty środków z powodu przekroczenia limitu. Jak zmienić limit wypłat z bankomatu? Może się okazać, że ustawiony domyślnie limit wypłat z bankomatu jest nieodpowiedni dla danego klienta. Jest on zbyt mały lub zbyt duży. W takiej sytuacji można sobie indywidualnie taki limit zmienić. Kiedyś było to możliwe wyłącznie w czasie wizyty w banku. Pracownik banku wprowadzał nowe wartości, zgodnie z potrzebami klienta, zatwierdzał je i po zaakceptowaniu ich przez system można było korzystać z nowych wartości. Z czasem wprowadzono możliwość wniesienia zmian za pośrednictwem infolinii. Po zweryfikowaniu tożsamości pracownik infolinii mógł wprowadzić zmiany w obrębie ustawionych dotychczas limitów. Obecnie zmian można dokonywać samemu. Służy temu zarówno bankowość elektroniczna, jak i aplikacja na smartfona. Warto przy tym pamiętać, że niektóre banki wprowadziły w tym zakresie pewne ograniczenia. Na przykład, w Credit Agricole, za pomocą aplikacji można samodzielnie zmniejszyć limity wypłat, ale nie można ich powiększyć. Samodzielne zwiększenie tych limitów możliwe jest jedynie za pośrednictwem bankowości elektronicznej. To istotna informacja, ponieważ pokazuje, że banki troszczą się o bezpieczeństwo swoich klientów i ograniczają możliwość powiększenia limitu, co potencjalnie niesie ze sobą pewne zagrożenie. Ile można wypłacić z bankomatu? Czas przejść do informacji, które udziela odpowiedzi na pytanie zadane w tytule. Ile konkretnie można wypłacić z bankomatu? Poniżej znajduje się zestawienie, w którym banki powiązane są z ustalonymi przez siebie standardowymi limitami dziennymi. ING Bank Śląskiod 500 zł do 10 000 złBank Zachodni WBK500 złPeKaO złPKOVisa 5000 – 50 000 zł, MasterCard 10 000 – 50 000 złNest Bank10 000 zł, dzienna liczba transakcji: 10Alior Bank15 000 – 20 000 złmBank10 000złSantander2000 – 5000 zł, dzienna liczba transakcji: 10BGŻ BNP ParibasMasterCard 2000 – 5000 zł i 5 transakcji dziennie, MasterCard Gold do 20 000zł i 20 transakcji dziennieCredit Agricole2000 – 8000 złMillennium2000 – 10 000 złBank Pocztowy6000 złCiti Handlowy10 000 złIdea Bank2000 złLimity wypłat z bankomatów dla poszczególnych banków Limit wypłat w bankomacie zależy też od… bankomatu Warto na koniec wspomnieć, że limity wypłat mogą być dodatkowo ograniczone przez same urządzenia. Zawsze trzeba mieć na uwadze techniczne możliwości urządzenia, w którym mają być wypłacone pieniądze. I tak, znaczenie ma tutaj pojemność urządzenia. Zwykle w bankomacie mieści się kilkaset tysięcy złotych. Trzeba jednak pamiętać, że jest to wartość zaraz po uzupełnieniu, która jest przez kolejnych klientów zmniejszana. Znaczenie ma również wielkość podajnika. Jeżeli chcesz wypłacić nawet 1000 zł, a w bankomacie pozostały same dwudziestki, to może się okazać, że bankomat nie wypłaci takiej kwoty, bo tyle dwudziestek nie zmieści się w podajniku. Będziesz zmuszony powtórzyć transakcję jeszcze raz lub dwa. Skoro już przy tym jesteśmy, znaczenie ma również nominał, jakim bankomat został uzupełniony. Jeżeli są to wysokie wartości, np. same setki, wówczas nie uda Ci się wypłacić 20 czy 50 zł. W takiej sytuacji łatwo będzie natomiast wypłacić duże kwoty. Jeżeli jednak znajdują się dwudziestki czy pięćdziesiątki, to duże kwoty będą wymagały znaczne więcej zachodu. Warto również pamiętać, że bankomaty mają własne ustawienia kwoty minimalnej i/lub wypłacanej. Jeżeli bankomat wypłaca dwudziestki, zwykle sugeruje również, by suma do wypłacenia była podzielna przez dwadzieścia. Nie wypłacisz więc 150 zł. Musisz zdecydować się na 160 lub 140 zł. Są bankomaty, które nie wypłacają mniej niż 50zł. W tych urządzeniach wypłacana kwota musi być podzielna przez 50. Coraz częściej jednak znajduje się bankomaty, które na ekranie informują, że wypłacają nominały 20zł, 50zł i ich wielokrotności. To daje znacznie większe pole do wyboru odpowiedniej kwoty do wypłaty. To, ile można wypłacić z bankomatu, zależy więc od banku, bankomatu i klienta. Pamiętaj jednak, że wszelkie limity zostały ustawione dla Twojego bezpieczeństwa i służą temu, by utrudnić kradzież złodziejowi. Nawet jeżeli wypłaci jakieś pieniądze, to nie oczyści konta do zera. Dlatego wszelkie zmiany w ustawionych standardowo limitach warto przemyśleć i przeanalizować – czy będą bezpieczne. A gdy wiesz, że jednorazowo musisz wybrać większą kwotę pieniędzy? Zmień ją na ten jeden raz. Po wypłacie wróć do poprzednich ustawień. Zrealizujesz swoje zapotrzebowanie na gotówkę, a konto nadal będziesz mieć zabezpieczone. Ile pieniędzy możemy wypłacić w ciągu jednego dnia lub miesiąca? Wypłata gotówki jest nam z reguły coraz rzadziej potrzebna, bo coraz rzadziej korzystamy dzisiaj z transakcji gotówkowych. Są jednak okoliczności, w których fizyczny pieniądz jest niezbędny. W wielu bankomatach w Polsce zabrakło dziś gotówki. Z jakich powodów część ludzi rzuciła się do wypłacania pieniędzy? Widzę tylko dwa, oba głupieJak donoszą czytelnicy „Subiektywnie o Finansach”, w wielu bankomatach zabrakło dziś gotówki. Wczoraj i dziś część Polaków – trudno powiedzieć z jakiego powodu – rzuciło się do wypłacania pieniędzy. I to czasem dużych pieniędzy. Są tylko dwa możliwe powody, żeby tak robić. Oba głupiePisaliśmy już na „Subiektywnie o Finansach” o wariactwie dotyczącym kupowania przez niektórych spanikowanych Polaków paliwa „na zapas”. Niestety, podobne zjawisko dotyczy też od kilkudziesięciu godzin części bankomatów. Co prawda nie widać zbyt wielu tasiemcowych kolejek przy bankomatach, ale dochodzą mnie wieści, że niektóre urządzenia w ciągu kilkunastu godzin zostały „osuszone” z gotówki. I że w piątek nie było łatwo zaopatrzyć się w również:Święty spokój kierowcy w dobie wysokiej inflacji? Bezcenny. Jak można (spróbować) ograniczyć koszty eksploatacji samochodu? I ile to kosztuje? [NOWOCZEŚNI MOBILNI]Jest plan na wakacje za granicą? Jest też problem: wysokie ceny i słaby złoty. Dwa sposoby, by nie dać się złapać w sidła kursowe [MOŻNA SPRYTNIEJ]Cyberbezpieczeństwo w bankach: technologie przyszłości. Jak zmieni się świat bankowości? [BANK NOWOŚCI]Zaprzyjaźnieni bankowcy mówią, że w bankomatach wartość wypłacanych pieniędzy wynosiła w czwartek 300-400% „normy”. Ba, nawet w niektórych oddziałach banków pojawili się klienci żądający wypłat większych kwot ze swoich rachunków. I oburzający się, że nie jest to możliwe (zwykle bez awizacji można wypłacić nie więcej niż 20 000 zł).W niektórych bankomatach zabrakło gotówki. Wypłacali całymi plikamiW moim otoczeniu nie brakuje osób, które postanowiły nagle mieć w domu trochę gotówki. Przy czym „trochę” oznacza czasem 1000 zł, a czasem 5000 zł, a czasem jeszcze więcej. Na Twitterze roi się od opowieści o ludziach, którzy z kilkoma kartami podchodzili do bankomatów i wypłacali po kilkanaście tysięcy gotówki czy zabrakło rozumu?Nie mam dokładnych statystyk (nie udało mi się ich uzyskać od żadnego z operatorów bankomatowych). Po raz ostatni taki trend – ale chyba w mniejszej skali – widzieliśmy po ogłoszeniu lockdownu, kiedy ludziom się zaczęło wydawać, że wszystko przestanie działać, łącznie z bankami. To wtedy prezes NBP wystosował swój słynny statement, że „bank centralny ma nieograniczone ilości gotówki”. Sytuacja i tym razem musiała być zauważona przez Narodowy Bank Polski, bo znów wystosował mniej więcej taki sam w treści komunikat:„W związku ze zwiększonym zapotrzebowaniem na gotówkę Narodowy Bank Polski informuje, że posiada zapasy w pełni umożliwiające pokrycie zapotrzebowania klientów banków na pieniądz gotówkowy. Wszystkie zamówienia banków realizowane są bez limitów wartościowych, w pełnej strukturze nominałowej, na terenie całego kraju”.NBP przyznaje, że w niektórych bankomatach brakuje gotówki, co wynika z faktu, że po prostu banki nie nadążają uzupełniać urządzeń. Jeden z operatorów zdradził mi, że zwiększył dwukrotnie częstotliwość zasilania bankomatów, ale i to nie wystarcza.„Z uwagi na zwiększoną skalę transakcji w niektórych lokalizacjach mogą występować opóźnienia w dostawie gotówki do bankomatów z centrów logistycznych banków komercyjnych i firm obsługujących gotówkę”– pisze NBP w komunikacie. W sumie w bankach trzymamy 1,1 bln zł osadu bieżącego oraz oszczędności, zaś w formie gotówkowej – 330 mld zł. Te proporcje zależą wyłącznie od preferencji Polaków – NBP jest w stanie wydrukować dowolną liczbę banknotów, gdyby Polacy chcieli zamienić pieniądz elektroniczny na papierowy. Uspokajający komunikat wystosował także bank PKO BP, właściciel największej na polskim rynku sieci bankomatów (nie licząc sieci niezależnych, takich jak Euronet):„Obserwujemy zwiększone zainteresowanie wypłatami gotówki zarówno w oddziałach, jak i w bankomatach. PKO Bank Polski jest dobrze przygotowany na tę sytuację, podobna miała już miejsce na początku 2020 r., tuż po wybuchu pandemii COVID-19. Bank dysponuje odpowiednimi zasobami gotówki i w większości oddziałów oraz bankomatów jest ona dostępna na bieżąco. W niektórych lokalizacjach, gdzie popyt na gotówkę jest szczególnie wysoki, przejściowo, do momentu dostarczenia jej kolejnego transportu, wypłata gotówki może być utrudniona. Są to jednak sytuacje, które mają charakter lokalny i krótkotrwały, a ich jedynym powodem są ograniczenia logistyczne”– podano w piątkowym komunikacie PKO BP. Nie dam sobie ręki uciąć, że te komunikaty choćby w części uspokoją klientów banków i przekona ich, że nie ma potrzeby wypłacać pieniędzy. Ale zastanawia mnie powód, dla którego to też: Oblicza wojny: dezinformacja. Czego możemy spodziewać się po Rosji? (HomoDigital – subiektywnie o technologii).Wypłacanie pieniędzy? Dwa powody. Oba głupiePowody – na moje oko – dla których zabrakło gotówki w niektórych bankomatach mogą być tylko dwa. Pierwszy to obawa przed tym, że wskutek jakiegoś cyberataku banki zostaną na jakiś czas „wyłączone”. A więc, że bankomaty przestaną działać, karty również i nie będzie jak zapłacić za bułki w obawa ta nie jest całkiem nieuzasadniona – sam pisałem, że powinniśmy uważać na rosyjskich cyberprzestępców, którzy kilkakrotnie zwiększyli swoją aktywność – ale to może spowodować zakłócenia przez godziny, dzień, dwa dni. Nie dłużej. To nie jest powód, który uzasadnia wybieranie dużych kwot gotówki. Rozumiem, że ktoś weźmie z bankomatu 300 zł, żeby w razie czego „wytrzymać” dwa dni bez przelewów i płacenia kartami. Ale od takich wypłat nie da się „osuszyć” wydaje się, że polski system finansowy jest względnie odporny. Wiemy np., że cyberprzestępcy próbowali sparaliżować systemy Krajowej Izby Rozliczeniowej, która jest operatorem systemu przelewów Elixir (gdyby przelewy między naszymi kontami przestały działać, byłoby przez chwilę niewesoło).Drugi powód, dla którego ktoś mógłby poczuć nagłą potrzebę posiadania w domu gotówki, jest przewidywanie, że jutro albo pojutrze inwazja Putina dotrze do Polski i że będzie trzeba opuścić dom, uciekać. I że będzie do tego potrzebna gruba gotówka. Albo wręcz że całe oszczędności trzeba będzie mieć przy informuję takie osoby, że po pierwsze w takim przypadku (inwazja Putina na Polskę) wartość złotego drastycznie spadnie, a więc przechowywanie w bieliźniarce wszystkich oszczędności w polskiej walucie nie ma większego sensu (jeśli już to należałoby zamienić je na dolary albo euro, albo na srebrne monety). Zaś po drugie – prawdopodobieństwo, iż Putin będzie chciał już dziś lub jutro zaatakować kraj należący do NATO, nie jest zbyt duże (eufemistycznie rzecz ujmując).Czy jeśli zabrakło gotówki w bankomatach, to znaczy, że część Polaków uważa, że jednak za kilka dni będziemy mieli wojnę w Polsce? Owszem, widziałem sondaż, w którym 71% Polaków oświadczyło, że bierze pod uwagę, iż Putin zaatakuje Polskę, ale chyba nie uważają oni, że stanie się to już jutro lub pojutrze?Robiąc głupie rzeczy wspierasz bandytę-PutinaTrzymanie dużych pieniędzy w domu nie jest z definicji tak bezpieczne, jak trzymanie ich w banku. Chyba że ma się porządny sejf (tutaj poradnik, jak taki kupić). Kto takiego nie ma, powinien zadać sobie pytanie, co jest bardziej prawdopodobne – czy to, że za kilka dni odwiedzi go Putin, czy to, że zrobi to pospolity złodziej? Sądzę, że po ostatnich wydarzeniach przy bankomatach aktywność specjalistów od okradania mieszkań (a także od rabowania osób wracających z większą kasą z bankomatów) najważniejsze jest to, że właśnie o to chodzi trollom Putina – żeby zdestabilizować sytuację w Polsce tak znacząco, jak tylko się da. Skoro nie można tu przysłać czołgów, to przynajmniej trzeba ludzi nastraszyć. Im więcej ludzi będzie robiło głupie rzeczy w stanie zagrożenia, tym bardziej Putin będzie się chcecie? Być narzędziami w rękach żałosnej namiastki Hitlera? Jeśli nie, to zachowujcie się rozsądnie. Nie ma żadnego powodu, by trzymać w domu więcej gotówki niż zwykle.————————————Zapoznajcie się też z tym, co już na temat wojny o Ukrainę napisaliśmy na „Subiektywnie o Finansach”:>>> [MACIEJ SAMCIK] Co zrobić z pieniędzmi, gdy armia rosyjska ruszyła na zachód? Co zrobić w czasie wielkiego zamieszania z cenami akcji, walut, surowców? Dwie rady na krótszy termin i dwie rady na dłuższy.>>> [MACIEJ SAMCIK] Kredytobiorcy jako pierwsi mogą zapłacić za tę wojnę. Czy NBP będzie musiał interweniować, żeby ratować notowania złotego? Do przeczytania tutaj.>>> [IRENEUSZ SUDAK] Trzy rzeczy, które musisz wiedzieć o bezpieczeństwie energetycznym, zanim wpadniesz w panikę i pobiegniesz na stację benzynową zatankować. Do poczytania tutaj.>>> [MACIEJ SAMCIK] Na jaką wojnę stać Putina? I jak rosyjski dyktator przygotował się do tej wojny? Analiza budżetu rosyjskiego państwa. W jakim stopniu zaszkodzi mu ewentualne embargo i sankcje? Czy okupowana Ukraina ma dla niego sens? Zapraszam do przeczytania tutaj.>>> [IRENEUSZ SUDAK, MACIEJ SAMCIK] Jak można ukarać Putina za agresję? Czy możemy uniezależnić się od surowców z Rosji i „zagłodzić” rosyjskiego agresora? Zapraszam do przeczytania tutaj.>>> [IRENEUSZ SUDAK] Inwazja na Ukrainę jest także za nasze pieniądze. Ile każdy z nas – chcąc, nie chcąc – włożył Putinowi do kieszeni? I co możemy zrobić, żeby mu zaszkodzić. Bardzo krótka lista. Zapraszam do przeczytania tutaj.>>> [IRENEUSZ SUDAK] Polska wykupiła już „ubezpieczenie” na wypadek wojny w Ukrainie. Czy zdążymy uniezależnić się od rosyjskiego gazu? Zapraszam do przeczytania tutaj.>>> [MARCIN KUCHCIAK] Ile może kosztować wojna na Ukrainie? I jak mogą wyglądać sankcje Zachodu? Czy da się odciąć Rosję od międzynarodowych systemów finansowych i rozliczeniowych, np. od SWIFT? Przeczytaj w tym tekście>>> [MARCIN KUCHCIAK] Czy da się zabezpieczyć majątek i oszczędności na czas wojny? Które aktywa w przeszłości zyskiwały na wartości w takiej sytuacji? W co inwestować, a czego unikać, gdyby Ukraina została zaatakowana? Co zrobić z pieniędzmi, żeby nie stracić? Do poczytania tutaj>>> [MACIEJ SAMCIK] Jeśli Rosja zaatakuje Ukrainę, to zaatakuje też Polskę. Ale będą to cyberataki. Czego nie robić, żeby nieświadomie nie stać się narzędziem w rękach hakerów Putina? Do poczytania więcej o tym, jak dziś wygląda cyberwojna – i jak może nas dotknąć – piszemy na multiblogu Homodigital, czyli subiektywnie o technologii:>>> Wojna idzie ze wschodu. Ukraina już to przeżywa. Czy mamy szykować się na cyberataki? ( Cyberwojna na Ukrainie. Czy Polska może czuć się zagrożona? ( Wojna na Ukrainie. Jaki jest informatyczny stan polskiej armii? ( Cyberwojna. Izrael, Palestyna, Iran i cyfrowe rozgrywki wielkich mocarstw. ( też do posłuchania podcastu „Finansowe sensacje tygodnia”, w którym jednym z głównych tematów jest ten, co zrobić z pieniędzmi w tak niepewnych, wojennych czasach. Do posłuchania pod tym linkiem, jak również na Spotify, w Google Podcast, Apple Podcast i na pięciu innych, popularnych platformach podcastowych. deNy1Ao. 98 259 130 45 206 189 491 101 355